Wakacje we Włoszech

Wakacje 2018 były dla mnie i mojej żony bardzo udane, gdyż pierwszy raz od wielu lat udało nam się spędzić ze sobą prawie miesiąc. Nasze urlopy zgrały się idealnie i w końcu mogliśmy naprawdę odpocząć. Można by powiedzieć żartobliwie, że nawet za bardzo, gdyż po trzech tygodniach zaczęliśmy powoli tęsknić za codziennymi obowiązkami. Oczywiście byliśmy świadomi, że na kolejną wycieczkę pojedziemy dopiero w 2019 roku, więc nie chcieliśmy marudzić i wiedzieliśmy, że musimy wykorzystać ten czas w pełni. Z racji, że żona studiowała kierunek związany z Włochami i zna ten język perfekcyjnie, udało jej się znaleźć nam wycieczkę na jednym z tamtejszych portali. Była ona w świetnej cenie i w ofercie było zwiedzenie całych Włoch w miesiąc.

Najważniejsze było załatwienie urlopów, o które baliśmy się najbardziej, ale jak już wiecie z tekstu wyżej, wszystko udało się sprawnie dograć i dopiąć na ostatni guzik. Zwiedzanie Włoch rozpoczęliśmy od Rzymu, który mnie zupełnie nie interesował, ale żona bardzo chciała go odwiedzić na start i ruszyć potem wgłąb kraju. Wycieczka do Włoch miała charakter spontaniczny i musicie wiedzieć, że postanowiliśmy zaraz na lotnisku wynająć samochód. Był on bardzo tani w stosunku do tego, co musielibyśmy wydać, gdybyśmy chcieli podróżować autokarem, lub komunikacją przez cały ten okres. Dlatego też udało nam się dojść do kompromisu i z racji, że żona nie ma prawa jazdy, to zadeklarowałem się, iż będę sam prowadził pojazd.

Dostaliśmy bardzo fajny i mały samochodzik, dzięki któremu jazda z jego pokładu wyglądała bardzo przyjemnie, a my mogliśmy śledzić ze środka widoki i podziwiać je w pełni. Rzym tak jak przypuszczałem nie spodobał mi się i opinie innych, które widziałem w sieci, okazały się prawdziwe. Było tam bardzo brudne a na ulicach leżała spora ilość bezdomnych. Na szczęście spędziliśmy tam tylko jeden dzień, więc cała wycieczka była jeszcze przed nami. Kolejnym celem była Genua, miasto w którym są aż dwa włoskie kluby piłkarskie, czyli to co interesuje facetów najbardziej. Od samego początku nie ukrywałem przed Gabrysią, że chciałbym podczas tego miesiąc zaliczyć co najmniej dwa spotkania tamtejszej Serie A. Na szczęście rozumiała ona moją pasję i udało się to w pełni.

Byłem na spotkaniu Sampdoria – Juventus i miałem okazję zobaczyć aż trójkę naszych reprezentantów na boisku. Były to niesamowite emocje i do dziś mam ciarki na samą myśl. Jeden z naszych chłopaków strzelił nawet bramkę, a Wojtek Szczęsny obronił kilka celnych strzałów. Wydałem na bilet bardzo dużo, ale widząc radość na twarzy żony i zarazem swojej, wiedziałem, że byłem warto. Moja kobieta nigdy nie była fanką futbolu, ale za jednym zamachem zaliczyłem mecz Serie A i zaraziłem ją pasją do futbolu. Byłem więc niesamowicie zadowolony, a przecież był to dopiero pierwszy tydzień naszej podróży. Kolejne dni przebiegały w cudownym nastroju, a my zatrzymywaliśmy się co chwilę przy drodze, gdy tylko napotkaliśmy jakieś piękne widoki. Po miesiącu we Włoszech wróciliśmy bardzo szczęśliwi.

czas-wakacji.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here