Bezustannie odkrywane są na świecie nowe właściwości pewnych standardowych produktów spożywczych. Nagle okazuje się, że zwykła marchewka potrafi wywoływać wyższy wydatek energetyczny, o ile jest jedzona regularnie, a nasiona chia, które w Polsce jeszcze rok temu praktycznie nikomu nie były znane, są cudowną bazą do tworzenia dietetycznych i niskokalorycznych deserów. Z siemieniem lnianym jest jednak trochę inaczej. Znamy je już od dawien dawna i od setek lat wykorzystujemy je w naturalnym lecznictwie, ale jednak można śmiało powiedzieć, że popularność tego produktu ostatnio zaczęła mocno spadać. O ile nasze mamy i babcie korzystały z niego bardzo często, tak sami jakoś totalnie o nim zapomnieliśmy, zakochując się w tych wszystkich niesamowitych produktach zaliczanych do grupy „super food” – żywności uzdrawiającej i odchudzającej, która przybywa do nas zza granicy. Zawsze sądzimy, że to, co dla nas obce, musi byś po prostu lepsze od zwykłych krajowych artykułów, z którymi mamy do czynienia na co dzień i po które bez żadnych problemów moglibyśmy sięgnąć. Jest natomiast przeciwnie. Bo len mielony a odchudzanie wykazuje się doskonałymi właściwościami. Ponownie wkraczamy więc w obszar zainteresowania jego działaniem, do którego coraz częściej przekonują nas dietetycy, trenerzy personalni i eksperci od spraw żywienia. Pojawiło się nawet twierdzenie mówiące o tym, że siemię lniane to takie nasze polskie domowe nasiona chia. W niczym od nich nie odbiegają, a niektórzy twierdzą, że są od nich lepsze, zdrowsze i bardziej „dietetyczne”.
Z czego to wynika? Dlaczego właściwości zwykłego siemienia lnianego mają jakkolwiek przyspieszać proces odchudzania? Czy powodują wzrost energii, której potrzebujemy do wykonywania ćwiczeń fizycznych, aby spalać jak najwięcej kalorii, czy po prostu obniżają nasz apetyt, dzięki czemu możemy jeść mniej i dalej chudnąć? Działanie siemienia lnianego związane jest z jeszcze innym aspektem – układem metabolicznym. Mimo iż nie możemy dzielić ludzi na osoby, które mają bardzo szybki metabolizm oraz te, które mają go spowolnionego, bo różnice w jego pracy są minimalne i dla nas zupełnie niedostrzegalne, to jednak jesteśmy w stanie spowodować szybsze usuwanie zbędnych produktów przemiany materii. A podczas odchudzania jest to kluczowa kwestia. Nie odpowiada ona wyłącznie za tempo zrzucania samej wagi, ale przede wszystkim chroni nasz organizm i zabezpiecza nasze zdrowie. Gdy redukujemy masę swojego ciała i spożywamy mniej kalorii, niż w rzeczywistości potrzebujemy, pozbywając się przy tym bezustannie swoich komórek tłuszczowych, nasz organizm jednocześnie zaczyna wydzielać szkodliwe i trujące związki. Mogą nam one niestety zaszkodzić. Często to przez nie na diecie czujemy się gorzej – nasz nastrój ulega obniżeniu, mamy mniej energii, a skóra i włosy tracą swój pierwotny blask. Len mielony a odchudzanie może nas ochronić częściowo przed tymi skutkami ubocznymi zrzucania wagi. Pijmy go więc codziennie, robiąc to najlepiej na czczo bądź po kolacji.