Młodzi ludzie zaczynający swoją karierę i życie w Polsce nie mają łatwego startu. Wiele problemów z jakimi się borykają wpływa negatywnie na ich nastawienie do życia i przyszłości. W związku z tymi kłopotami mało która para decyduje się na dziecko, nie mówiąc już o kolejnych. Budownictwo w wieku XXI zamiast stać się przyjazne i tanie staje się dla wielu osób niemal nieosiągalne. Nikt przy zdrowych zmysłach nie zdecyduje się na trzecie dziecko jeżeli wciąż mieszka w wynajmowanym mieszkaniu. To jak najbardziej zrozumiałe. Jednak spekulacje cenami nieruchomości nie są w żaden sposób regulowane. To przykre, że nasz rząd nie szuka tutaj sposobu na walkę z demograficznym kryzysem. Niestety w Polsce nawet programy pomocowe, takie jak „Rodzina na swoim” są ograniczane – ze względu na bardzo wyspecjalizowane wymagania, aby skorzystać z takich rozwiązań. Miejmy nadzieję, że pojawią się nowe rozwiązania, które okażą się bardziej przyjazne rodzinie, bowiem w przeciwnym razie podzielimy los niemieckiego społeczeństwa, które obecnie jest w fatalnym stanie i przyrost ma tylko w społecznościach imigrantów tureckich.
