Jeśli cenimy sobie spokój i nie bardzo przepadamy za typowo turystyczną porą roku, powinniśmy wybrać się po sezonie. No tak, tylko jeśli chodzi o takie miejsce jak Kreta, to nie ma tam momentu po sezonie. Tam sezon trwa już od połowy kwietnia do listopada, a później, gdy możemy stwierdzić, że faktycznie jest po sezonie, pogoda nie będzie sprzyjała wycieczkom i odpoczywaniu na plaży. Dlatego najlepiej wybierać się około maja lub czerwca, bo wtedy nie ma aż tak dużego natężenia turystów, a plaże są dość przestronne i mamy nawet miejsce na to, aby pobyć chwilę w samotności. Także miejsca w knajpkach i tawernach są bardziej dostępne, bo w pełni sezonu czasem zdarza się, że dość długo musimy szukać. Chociaż jak okazuje się, czasem spotykamy w knajpkach kilka dużych stołów, gdzie wszyscy siedzą obok siebie, a w razie potrzeby są dostawiane krzesła. Jeśli chcemy uniknąć natężenia turystów, to wybierzmy się koło września lub października. Listopad jest dość ryzykowną porą, ale może zdarzyć się także, że napotkamy ładną pogodę, a miejsca w pensjonatach na pewno będą wolne. W tej porze roku, wiele biur podróży ma niesamowite zniżki na tego typu wyjazdy, więc można skorzystać, licząc na szczęście i dobrą pogodę. Jeśli jedziemy jesienią, to wybierzmy od wypadku, jakiś lepszy pensjonat.
