Pracodawcy już od dłuższego czasu uwielbiają zatrudniać swoich pracowników na podstawie umowy zlecenia i ciężko w zasadzie nad ty procederem skutecznie zapanować. Jedynie największe firmy, które nie mają czasu na bawienie się w formalności oferują swoim pracownikom umowy o pracę. Każdy pracodawca powinien wiedzieć, jaki podatek od umowy zlecenia musi zapłacić do urzędów, aby w świetle prawa być całkowicie w porządku.
Umowa zlecenie nie jest stosunkiem pracy, a jedynie umową i świadczeniu usług na rzecz konkretnej firmy przez wskazanego pracownika. Nie zawiera więc wszystkich istotnych ubezpieczeń, nie liczy się również do obliczania stażu pracy. Mimo wszystko jednak pracodawcy są zobowiązani do tego, żeby taki podatek od umowy zlecenia co miesiąc zapłacić za każdego pracownika. Popularność tego rozwiązania może jednoznacznie sugerować, że jest zdecydowanie tańsze od normalnej umowy o pracę.
W przypadku każdej takiej umowy zryczałtowany podatek dochodowy obliczany jest w taki sam sposób i uzależniony jest od przychodu, jaki został osiągnięty. Jeśli wynagrodzenie pracownika nie wynosi miesięcznie więcej niż 200 złotych, podatek od umowy zlecenie będzie wynosił 18%. Aby tak było, pracownik nie może być zatrudniony w tej samej firmie za pomocą innej umowy, na przykład umowy o pracę. Wynagrodzenie w takim wypadku pomniejszane jest właśnie o owe 18% oraz oczywiście o wszystkie inne, obowiązkowe ubezpieczenia społeczne.
W drugim przypadku, jeśli wynagrodzenie w umowie cywilnoprawnej, a więc w umowie zleceniu wynosi miesięcznie więcej niż 200 złotych, w grę zaczyna wchodzić nie wypracowana przez pracownika stawka, ale jedynie stawka wpisana na umowie; oczywiście stawka godzinowa. Stawka podatku w takim wypadku również wyniesie 18%, jednak kwota uzyskania przychodów jest liczona w wysokości 20%.
W każdym przypadku istotne jest również ubezpieczenie społeczne o różnej wartości, odliczane stosownie do rodzaju umowy i zarobionych kwot.
