Praca w sklepach jest dość popularnym zatrudnieniem w naszym kraju. Jesteśmy narodem, który spożywa naprawdę wielkie ilości jedzenia, a zagraniczne sieciówki wyciągają w naszym kraju naprawdę duże pieniądze i ich zyski pozwalają na otwieranie kolejnych sklepów. Praca na kasie, oraz przy wykładaniu towarów, jest modna z reguły wśród dziewczyn i można zaobserwować, że jest ich w sklepach dużo więcej, niż mężczyzn. Młodzi chłopcy wolą pracować fizycznie za podobne pieniądze i taka już chyba męska natura. Sklep kojarzy się bardziej z kobietą i ładne ekspedientki łatwiej przyciągają tam klientów. Nie ma się więc co dziwić, że właściciele sklepów zatrudniają je z większą chęcią.
Kilka lat temu miałem staż w jednym z większych sklepów, gdyż wydawało mi się w tamtym okresie, że będzie to dla mnie dobra praca. Czas zweryfikował jednak wszystko i zrozumiałem, że jest to jednak praca dla dziewczyn, które są bardziej sprytne i lepiej radzą sobie z całodziennym liczeniem pieniędzy. Na sklepie nie popracowałem więc zbyt długo i zostałem po jakimś czasie przeniesiony na magazyn. Tam było kilku chłopaków i trochę dźwigania, więc był potrzebny silny facet. Obsługiwałem też wózek widłowy i wjeżdżałem na sklep z nowym towarem, którego w danym momencie brakowało na półkach i który musiałem tam dostarczyć.
Czasami odwiedzali mnie koledzy, którzy wiedzieli, że podjąłem tam pracę i przychodzili sobie coś kupić, oraz na chwilkę ze mną pogadać, gdy miałem bardziej luźny moment i chwilkę dla nich. Pytali się mnie ile zarabia się w biedronce, gdyż widziałem, że nie mając pracy sami chcieli się chyba tam gdzie ja zatrudnić. Jednakże w późniejszym czasie znaleźli już zatrudnienie gdzie indziej i nie spotkaliśmy się na sklepie. Ja również po kilku miesiącach zmieniłem pracę na taką o innym charakterze i lepiej czułem się pracując na stolarni. Jednak faceci lubią się czasem dobrze ubrudzić, powąchać różnego rodzaju środki do konserwacji i poczuć jak prawdziwi mężczyźni. Zrozumiałem to już po kilku miesiącach w nowej pracy.