Kraje biedne często pozbawione są władzy wcale nie ze względu na brak odpowiedniej infrastruktury czy obywatelskiego zainteresowania głosowaniem i zakładaniem własnych partii politycznych. Wręcz przeciwnie – bardzo często wojny domowe i konflikty między cywilami wynikają z braku wspólnego języka czy wiary na danym terenie i żadna władza nie będzie w stanie pojednać ze sobą ludzi, którzy nie czują się jednością i częścią tego samego społeczeństwa. Tam, gdzie dochodzi do postulatów separatystycznych, gdzie dana ludność lokalna chce odciąć się od reszty, konflikty bywają najbrutalniejsze i to właśnie tam najczęściej do grup wojujących ze sobą wcielani są najmłodsi ludzie a często dzieci. Wszak już młody chłopiec może trzymać karabin i dość celnie z niego strzelać, zaś dziewczynki nie mają problemu z tym, aby wejść dosłownie wszędzie bez budzenia wielkiej podejrzliwości – więc często wnoszą materiały wybuchowe w centrum zarządzania grupy przeciwnej, poświęcając swoje młode życie na rzecz niezrozumiałych jeszcze ideałów.
Walka najmłodszych obywateli
[Głosów:0 Średnia:0/5]